Narratorem powieści jest Chris Minaar, mocno starzejący się, renomowany afrykanerski pisarz, niegdyś opozycjonista zasłużony w walce z apartheidem, obecnie zagorzały przeciwnik Busha i wojny w Iraku. Postanowił spisać swoje wspomnienia póki jeszcze nie zawodzi go pamięć stąd tytuł. Adresuje je do nieżyjącej już Rachel, być może jedynej (oprócz matki) kobiety, którą naprawdę kochał, choć przez jego życie przewinęło się ich bardzo wiele. Spoglądając wstecz na swoje liczne romanse, dokonuje swoistego rachunku sumienia. Z zapisków Minaara przebija uczucie przytłaczającej samotności, bo mimo uznania, jakim wciąż się cieszy jako pisarz, ma świadomość, że nie wnosi już nic do życia publicznego. Może jedynie z gorzkim rozczarowaniem obserwować sytuację w Afryce Południowej w dziesięć lat po pierwszych wolnych wyborach i przyglądać się bezradnie, jak społeczeństwo, za które kiedyś walczył, pogrąża się w chaosie, brutalnej przemocy i coraz większej nędzy.