Wydała autobiografię, w której opisała, jak za milczącą zgodą matki przez lata była wykorzystywana przez swojego ojca. W miejscowej bibliotece ustawiła się kolejka. Chociaż autorka ukryła się pod pseudonimem, wszyscy szybko domyślili się, o kogo chodzi. Bo na książce się nie skończyło. Halszka udzielała wywiadów, występowała w telewizji i opowiadała otwarcie o tym, co robił z nią ojciec.
Mokradełko to spojrzenie na Halszkę Opfer - autorkę głośnego Kato-taty - oczami osób z jej najbliższego otoczenia: męża, sąsiadek, teściowej, lekarki. Jak widzą kogoś, kto wybrał sobie pseudonim "Ofiara", ale nie zachowuje się jak na ofiarę przystało?
Matka nie może wybaczyć córce, że publicznie mówi o sprawach, które dotyczą rodziny. Oświadczyła, że nie chce jej znać.
Córka wybiera się w podróż do matki. Razem z nią jedzie reporterka, która staje się uczestnikiem wydarzeń.
„Jestem dumny, że wymyśliłem tytuł tej książki, bo na taki reportaż czekałem całe lata. To współczesna, świetna opowieść faktu o ukrytej twarzy „normalnej polskiej rodziny”. „Nie chciałaby pani dowiedzieć się prawdy?” – pyta Surmiak-Domańska swoją bohaterkę, a ta odpowiada jej pytaniem: „A skąd pani weźmie prawdę?”. Myślę, że to zdanie charakteryzuje sytuację egzystencjalną nie tylko bohaterów „Mokradełka”.” Mariusz Szczygieł