Krótko po męsku to trzecia część trylogii Adama Szulca o fryzjerstwie męskim. Pierwsza z nich odnosi się do szyldu nad zakładem fryzjerskim. „Fryzjer Męski”, bo o nim mowa otwiera nam drzwi do kosmosu fryzjerskiego świata. Druga to „Następny Proszę!”- klient po wejściu rozsiada się wygodnie w poczekalni i jest takimi słowami proszony przez barbera na fotel. Trzecia „Krótko po Męsku” to już konkret- samo strzyżenie- najczęstsza prośba klienta siedzącego na fotelu. Tak słyszymy od nich – proszę dziś krótko po męsku. „Krótko Po Męsku” to część trzecia i ostatnia, która niejako ma zamykać rozpoczęte wątki zarazem prowadząc czytelnika przez barwny świat tradycyjnego fryzjerstwa męskiego. Oprócz tego zwrot krótko po męsku może być zwartym sygnałem, że treść znajdująca się w książce jest napisana w sposób konkretny i po męsku. Tak jest w istocie. Ale oprócz zawodowych porad „jak ciąć”, i jaką fryzurę wybrać najlepiej wydobywała naszą osobowość, w książce znajdziemy opowieści autora o jego ulubionych miastach, muzyce, bo Adam Szulc jest nie tylko znakomitym barberem, ale także muzykiem, pasjonatem historii i turystyki. Rozdział „Historia brytyjskich barber shopów” to również nawigacja w stronę historii z poprzedniego tomu o amerykańskich zakładach. Ten rozdział brytyjski jest bardzo dokładny, bardzo nowatorski i osadzony w dziesiątkach angielskich źródeł, rozmów i spotkań. Jest w nim specjalny dział o wpływie subkultur na rozwój fryzjerstwa męskiego w UK z opisem zespołów i zdarzeń związanych na linii muzyka- fryzury. Ten temat nigdy nie był analizowany w takiej skali. Ponadto w książce bardzo atrakcyjny rozdział „Ciekawostki” - to dziesiątki zabawnych albo strasznych albo interesujących ciekawostek i anegdot związanych z włosami i zakładami fryzjerskimi dla mężczyzn.