Zjednoczone Emiraty Arabskie skazane są na dwie narracje. Pierwsza to opis kraju, który rozkwitł na ropie naftowej. Petrodolary w ciągu pięćdziesięciu lat pomogły stworzyć na pustyni ogrody, sztuczne wyspy, ośmiopasmowe autostrady, a nawet muzeum, które nawiązuje do paryskiego Luwru. Kraj najwyższych budynków i najdroższych samochodów odwiedzają tysiące ludzi – turyści po Bangkoku, Londynie i Paryżu wybierają właśnie Dubaj. Druga narracja sprowadza Dubaj i Emiraty do miejsca, gdzie wykorzystuje się niewolniczą pracę robotników z Azji i Afryki, gdzie za fasadami pałaców kobiety przetrzymywane są wbrew swojej woli, a bogaci arabowie przesiadają się z jachtów do złoconych bentleyów. Obie narracje są równie uprawnione i jednocześnie nieprawdziwe. Anna Dudzińska podąża trzecią drogą – wytyczoną przez niespieszny rytm kroków wielbłąda, który zaledwie pół wieku temu przewoził Beduinów z Abu Zabi do Dubaju. Ze zrozumieniem i z czułością przygląda się ludziom, którzy wybudowali tę wyrastającą na pustyni wieżę Babel. Są wśród nich imigranci zarobkowi i bogaci ekspaci. To tutaj mieszają się języki, kultury, religie i systemy wartości. Emiraty to być może jedno z nielicznych miejsc na świecie, gdzie takie współistnienie jest możliwe. Wszystko dzięki pieniądzom i na ściśle określonych zasadach. Ta książka jest jak baśń z tysiąca i jednej nocy. O dobrym, choć surowym władcy, który otworzył swój skarbiec przed poddanymi. O wieżowcach, które wyrosły w krótkim czasie w miejscu palmowych chatek. O tysiącach ekspatów z całego świata, którzy pomagają szejkowi umacniać jego kraj, ale gdy są już mu niepotrzebni, muszą wyjechać. O przyjaźni z wielbłądami, którym przed zaśnięciem szepcze się do ucha sekrety. Tyle że to nie bajka, ale świetny reportaż, który pokazuje także ciemne strony Zjednoczonych Emiratów Arabskich – cenzurę, kapryśność panujących, nierówności społeczne, system współczesnego niewolnictwa. To lektura obowiązkowa nie tylko dla ludzi podróżujących do Dubaju, którzy zwykle oglądają miasto jedynie z okien swoich hoteli, ale dla każdego człowieka ciekawego świata. Magdalena Grzebałkowska Dubaj jest światem na sterydach, miejscem, gdzie pojęcia się wykoślawiają i fruną, dokąd chcą. Co innego znaczy tam „naród”, co innego „pieniądz”, wszystko co innego znaczy. Dudzińska opowiada o dubaizacji Dubaju, o państwie, które wydarzyło się na przestrzeni jednej biografii, państwie, które błyskawicznie zjechało od średniowiecza do przyszłości, omijając teraźniejszość. Opowiada o kraju, który stał się jednym z największych eksperymentów w historii. A Dudzińska wyżyła sobie to miejsce, mieszkała tam trochę i swoje wie. Ja w każdym razie jej ufam. Któż inny zauważyłby, że szklane domy młodego Baryki są tam, na środku pustyni? Zbigniew Rokita Anna Dudzińska – przez wiele lat była związana z Polskim Radiem Katowice. To z Katowic wyjechała do Dubaju, skąd nadsyłała radiowe historie z Bliskiego Wschodu. Ten pobyt zmienił i ją, i jej opowieści. Do tej pory najbardziej na świecie kochała ceglaną śląską dzielnicę Nikiszowiec. Od pobytu na piaskach pustyni uwielbia także wielbłądy. Fascynuje ją też architektura. Oczami radiowca spogląda na budynki wielkich metropolii, miast i miasteczek. Podsłuchuje, jakie opowieści skrywają ich architekci i mieszkańcy. Jest przekonana, że Philip Roth miał rację: „szczegóły są palcami olbrzymów”. To pewnie dzięki ich pomocy udaje jej się czasem zdobywać uznanie profesjonalnych jurorów. Reportaże jej autorstwa uhonorowane zostały między innymi: Prix Italia (wraz z Anną Sekudewicz), Nagrodą Stypendialną im. Jacka Stwory, otrzymały tytuł Reportażu Roku, Srebrnego Melchiora, Nagrodę PAP im. Ryszarda Kapuścińskiego, Grand Press i Silesia Press. Zdobyła też pierwszą nagrodę w Konkursie Podcast Roku. Uwielbia opowiadać o świecie tym dużym i tym mniejszym, o swoim rodzinnym Śląsku.