Po raz pierwszy Marat Gabidullin, były dowódca grupy WAGNERA, ujawnia nieznane fakty z wojen Putina, demaskuje sieć powiązań rosyjskich oligarchów i opowiada o mafijnym zapleczu śmiertelnie niebezpiecznych akcji.
NOTKA LUB OPIS NA STRONY KONTRAHENTÓW:
Po raz pierwszy Marat Gabidullin, były dowódca grupy WAGNERA, ujawnia nieznane fakty z wojen Putina, demaskuje sieć powiązań rosyjskich oligarchów i opowiada o mafijnym zapleczu śmiertelnie niebezpiecznych akcji.
Otwierając tę książkę, nie oczekuj wyznania win, skruchy ani przeprosin. Marat spisuje historię, o której wielu chciałoby zapomnieć. Zdradza kulisy operacji zbrojnych Rosjan w miejscach, w których oficjalnie ich nie ma. Odnosi się do okoliczności aneksji Krymu i walki o Donbas w Ukrainie. Opowiada o współpracy z oficjalną armią i grupami przestępczymi. Wspomina czas, gdy sam był rosyjskim "mięsem armatnim". Bez litości odsłania sekrety działania GRUPY WAGNERA - spółki widma, za działania której nikt nie ponosi odpowiedzialności.
Wróg ludu to modny obecnie termin, który oznacza każdego, kto ośmiela się powiedzieć to, co jedni wolą przemilczeć, a czego inni nie chcą przyjąć do wiadomości. Czy boję się o swoje życie i swoją wolność? Pożyjemy, zobaczymy.
Ta historia to nie opowieść dziennikarza śledczego ani najlepszego komentatora wojennego. To spowiedź najemnika, który wspomina swoją drogę i najtrudniejsze doświadczenia: sięgnięcie do jądra zła.
Książka przeznaczona dla osób o mocnych nerwach.
Marat Gabidullin to nie skruszony grzesznik. Nie jest dręczonym wyrzutami sumienia demaskatorem, decydującym się zwrócić przeciwko organizacji, do której należał, by ją pogrążyć. Nie. Marat jest żołnierzem. Jednym spośród wielu. To homo sovieticus noszący w sobie wszystkie schizofrenie targające duszą współczesnego Rosjanina. Dumny z tego, że był częścią sił powietrznodesantowych armii swego kraju. Dumny z tego, że walczył w Syrii przeciwko Państwu Islamskiemu jako najemnik grupy Wagnera. Rozpiera go radość, gdy opowiada o swoim udziale w operacji, która umożliwiła odbicie z rąk islamistów Palmyry − fantazji wszystkich tych, którzy marzą o odległych tysiącletnich cywilizacjach. A jednak Gabidullin ze wstydem przyznaje, że służył w armii cienia − armii Wagnera. Armii nielegalnej, znajdującej się obecnie w centrum uwagi mediów, oskarżonej o popełnianie najgorszych przestępstw, gwałtów, tortur i morderstw na ludności cywilnej.
(fragment)