Presley postanowiła się przeprowadzić, kiedy jej syn odziedziczył po dziadku połowę starego zajazdu. Chciała go odnowić i przywrócić mu dawny blask, aby w przyszłości poprowadzić tam urokliwy pensjonat. Problem w tym, że do jej syna należała tylko połowa posiadłości. Druga przypadła Leviemu Millerowi, sławnemu rozgrywającemu, który wyglądał jak Adonis i miał zupełnie inne plany co do tego miejsca: sprzedać swoją część za dobrą cenę.
Ponieważ Presley nie miała zamiaru rezygnować z marzeń, postanowiła przekonać Leviego do swojego pomysłu. Początek ich znajomości nie był udany - przypadkowe zranienie skończyło się dla przystojnego sportowca założeniem ośmiu szwów. Później wcale nie było lepiej. Negocjacje kończyły się ostrymi kłótniami. Rozwiązaniem okazał się zakład: jeśli Presley wyprzeda wszystkie noclegi do końca lata, będzie mogła poprowadzić zajazd. Tymczasem Levi i Presley z synem zamieszkali pod jednym dachem.
Kolejne tygodnie przyniosły sporo niespodzianek. Nieoczekiwanie Presley i Levi zbliżyli się do siebie - zobaczyli, że oboje mają coś, za czym tęsknili od lat, i zakochali się w sobie po uszy.
Szybko się okazało się, że sprawa zajazdu jest najmniejszym problemem. Sytuacja nagle stała się niezwykle poważna. I to z wielu powodów.
Od tego zakładu zależy więcej, niż myślisz...