Książka dr Wiesławy Stopińskiej jest pierwszym tego rodzaju polskim opracowaniem, które w pełni i profesjonalnie pokazuje naszemu czytelnikowi, że Tradycyjna Medycyna Chińska nie jest ciekawostką folklorystyczną, ale wciąż żywym systemem medycznym. Proces oswajania medycyny chińskiej ma w Polsce tradycje, z których możemy być niezwykle dumni, bo pierwszym Europejczykiem, który opisał w XVII w. środki i metody lecznicze Chin (w tym akupunkturę), był wychowany w znamienitej rodzinie lekarzy królów polskich, jezuita - Michał Boym. To dzięki niemu rozpoczęło się w Europie zainteresowanie akupunkturą. Na europejskich uniwersytetach obroniono w XIX w. dziesięć prac doktorskich z tej dziedziny, w tym dwie w Polsce (w 1828 r. na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie i w 1830 r. na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie). Po II wojnie światowej do dnia dzisiejszego obroniono ich jeszcze pięć. Jedną z doktorantek była właśnie dr n. med. Wiesława Stopińska. Autorka była więc osobą w pełni kompetentną jako nasza przewodniczka po ogrodzie medycznych niezwykłości. Była wspaniałym lekarzem praktykiem, z dwiema specjalizacjami, leczącym jednak swoich pacjentów odmiennie niż większość naszych kolegów. Jej warsztat stanowiły (poza lekami i metodami, które stosuje każdy absolwent zachodniej uczelni medycznej): Tradycyjna Medycyna Chińska (z akupunkturą), homeopatia, ziołolecznictwo i dietetyka.
dr n. med. Janusz Kołodziejczyk
Jest to mądra książka. Jej Autorka nie kreuje siebie na adepta tajemnic medycyny Wschodu. Ma świadomość obcości kultury, która ją wygenerowała. Pisze o niej z fascynacją lekarza praktyka, ale i z pokorą człowieka, który zdaje sobie sprawę z tego, że nie ma odpowiedzi na wszystkie narzucające się pytania. Książkę dr Stopińskiej odbieram jako próbę postawienia pytania o możliwość współistnienia konwencjonalnych i alternatywnych metod leczenia. Czasem postawienie właściwego pytania jest cenniejsze od byle jakiej odpowiedzi.
dr hum. Bogumiła Dumowska
Twórcze spotkanie medycyny Wschodu i Zachodu przynosi fascynujące, pożyteczne dla pacjentów możliwości. Doktor Wiesława Stopińska należała do tych, coraz liczniejszych, lekarzy, którzy twórczo wykorzystują możliwości wynikające z tego spotkania. I dobrze, że nie ukrywała zazdrośnie swych doświadczeń, ale starała się je upowszechnić - dla dobra pacjentów...
Jan Burakowski