Pasjonująca opowieść o starych polskich płytach… o fonografii z dawnych czasów, która postrzegana najpierw jako prymitywna technicznie ciekawostka, dzięki nieustannemu rozwojowi procesu zapisywania i odczytywania dźwięku, doskonaleniu urządzeń i zwiększającej się roli reżysera, stała się potężnym narzędziem XX-wiecznej kultury, umożliwiła bowiem powstanie kultury masowej. Bez fonografii i stworzonych przez nią warunków do reprodukcji muzyki, kultura masowa nie mogłaby powstać. Pierwsze nagrania, utrwalone na wałkach fonograficznych i płytach akustycznych, są też jedynymi bezpośrednimi dokumentami minionej epoki artystycznej. Sztuka wykonawcza była do chwili wynalezienia sposobu zapisu i odczytu dźwięku ulotna, dostępna tylko aktualnym słuchaczom. Jej wcześniejsza historia to jedynie opis wrażeń uczestników "żywego" wykonania podczas koncertu. Katarzyna Janczewska-Sołomko z niezwykłym znawstwem wytrawnego badacza, ale i z pasją prawdziwego entuzjasty starych nagrań, opowiada historię polskiej fonografii do dwudziestolecia międzywojennego. Książka do przeczytania dla każdego audiofila i nie tylko…