Do stadniny koni trafia zootechnik Maciej Sławiński. Jego osoba wzbudza mieszane uczucia wśród miejscowych. Przystojny młody mężczyzna staje się obiektem zainteresowania kobiet, w tym żony dyrektora. Z mężczyznami jest gorzej niechęcią darzy go jeden z masztalerzy, którego Sławiński ma zastąpić na zagranicznych zawodach konnych, do tego na koniu, którego ów masztalerz wytrenował od małego; inny kłusownik przez niego trafia za kratki; dochodzą jeszcze: dyrektor stadniny, który podejrzewa go o romans z żoną oraz gajowy, którego córka zachodzi w ciążę ze Sławińskim i której ten odmawia ślubu. Jak łatwo się domyślić, zootechnik zostaje zastrzelony podczas wyprawy na polowanie na jastrzębie. Potencjalnych sprawców jest wielu, do tego każdy z nich posiada broń, a feralnego popołudnia był samotnie w lesie, zatem nie ma pewnego alibi. Przed miejscową milicją trudne zadanie.