W kolejce do konfesjonału nieraz ogarnia nas lęk. Drżymy nie tylko z zawstydzenia swoją grzesznością, ale także z obawy, że nie umieliśmy dobrze siebie ocenić. Im częściej się spowiadamy, tym większa rutyna. I gdzie tu miejsce na nawrócenie? Zawarte w Kluczu do rachunku sumienia rozważania pomagają, bo ich autorzy dzielą się własnym doświadczeniem. Dzięki temu czytelnik zauważa różne punkty widzenia, jakby zwierciadła, w których może obejrzeć siebie ze wielu stron, a przede wszystkim zobaczyć siebie w prawdzie, tj. oczami Jezusa Zbawiciela.
„Co powiedziałbyś człowiekowi mającemu do Ciebie zaufanie, który prosi o inspirację w przygotowaniu do spowiedzi?” – z taką prośbą zwracaliśmy się do autorów niniejszej książki, licząc na indywidualny rys projektowanych tekstów
– napisał Wojciech Prus OP w książce Klucz do rachunku sumienia. Z publikacji wynika jasno, że nie istnieje jeden model rachunku sumienia, zdefiniowany przez Kościół. Mimo to wszystkie one prowadzą do tego samego celu – powierzenia się Bożemu miłosierdziu przez wyznanie grzechów w spowiedzi. Dzięki autorstwu zbiorowemu powstał unikalny „dominikański klucz do rachunku sumienia”. Dominikańskość ta wiąże się z powszechnością Kościoła. Od zawsze tak właśnie zwykło się określać dar charyzmatu Świętego Dominika dla wszystkich wierzących.
Różnorodność sposobów dotarcia na miejsce jest obrazem naszych indywidualnych sposobów mówienia o tajemnicy przygotowania rachunku sumienia
– podsumował Wojciech Prus OP.